Z życia parafii.
Nasza Patronka a zarazem Babcia Pana Boga
Ewangelie milczą na temat rodziców Maryi. Nie oznacza to jednak, że nie zasługują na naszą pamięć i uwagę, bo kto inny, jak nie św. Anna, miałaby pokazać Maryi jak być dobrą? Poznajcie kobietę, która nigdy nie przestała wierzyć, że będzie matką – św. Anna, matka Maryi, babcia Jezusa
Anna była jedną z trzech córek Mathana (lub Natana), kapłana betlejemskiego. Otrzymała od swoich rodziców staranne wychowanie, pogłębione przez służbę w świątyni jerozolimskiej. Jako jedyna z sióstr Anna poślubiła Galilejczyka – niezwykle bogatego Joachima i była wzorem do naśladowania dla wszystkich żon. Małżonkowie bardzo się kochali, jednak niestety nie mogli mieć dzieci. Anna kochała Joachima i Boga z całej swojej duszy, jednak nie mogła zrozumieć, dlaczego spotyka ją takie doświadczenie. Nieustannie jednak wierzyła w cud – z Pisma Świętego znała wiele historii, w których Bóg obdarzał potomstwem bezpłodne pary.
Ewangelie nie przekazują nam żadnych informacji o rodzicach Maryi, ale możemy znaleźć je w pismach apokryficznych, pochodzących z początków chrześcijaństwa. Choć nie należą one do ksiąg natchnionych, to zawierają w swojej treści informacje prawdziwe, przekazywane przez Tradycję Kościoła. Najwięcej wiadomości o św. Annie można znaleźć w Protoewangelii Jakuba, Ewangelii Pseudo-Mateusza i Księdze Maryi. Najbardziej godnym uwagi wydaje się być pierwsza z tych ksiąg, gdyż pochodzi z roku ok. 150, czyli z samych początków chrześcijaństwa.
Babcia Pana Boga
Protoewangelia opowiada, jak Anioł Pański zapowiedział Annie urodzenie potomstwa. Obiecała ona oddać je w darze Panu Bogu, aby Mu służyło przez całe życie. Anna i Joachim byli wtedy już w podeszłym wieku, mieli za sobą ponad 20 lat małżeństwa. Brak potomstwa – uważany wtedy za hańbę i karę Bożą – był dla nich ogromnym brzemieniem, szczególnie zaś odczuwał je Joachim. Składając pewnego razu ofiary w świątyni usłyszał od przebywającego tam kapłana Rubena: „Nie godzi się, byś ty jako pierwszy składał swe dary, jako że nie zrodziłeś potomka w Izraelu”. Upokorzony Joachim postanowił w tajemnicy przed Anną udać się na pustynię, by w samotności przed Bogiem przeżywać swoje cierpienie. Współodpowiedzialna za rozpacz Joachima Anna przeżywała teraz podwójny dramat – nie mając dzieci, utraciła również męża. Nie straciła jednak swojej wiary.
Modliła się takimi słowami: „Panie, Boże wszechmogący, który obdarzyłeś potomstwem wszystkie stworzenia, zwierzęta dzikie i domowe, gady, ryby, ptaki i wszystko to cieszy się ze swego potomstwa, dlaczego mnie jedną odsunąłeś od daru twojej łaskawości? Ty wiesz, Panie, że do początku małżeństwa złożyłam ślub, iż jeżeli dasz mi syna lub córkę ofiaruję je tobie w twym świętym przybytku”.
Bóg wysłuchał tych próśb i posłał swojego Anioła, który powiedział „Anno! Pan wysłuchał twojej modlitwy. Poczniesz i urodzisz, o twoim potomstwie będzie się mówiło po całej ziemi. Oto przychodzi mąż Twój, Joachim, ze swoim stadem”. Tak też się stało. Anna ujrzawszy powracającego męża, wybiegła mu naprzeciw i wychwalała Boga, który jej pobłogosławił, mówiąc Joachimowi: „Oto ja wdowa – już nie jestem wdową, oto ja bezdzietna – poczęłam w łonie”. Małżonkowie nigdy nie przestali wierzyć, że dla Boga nie ma nic niemożliwego. Dziewięć miesięcy później na świat przyszła Maryja.
Babcia Pana Boga
Na pierwsze urodziny córki Joachim wydał wystawną ucztę. Podobnie uczynił dwa lata później, gdy małżonkowie chcieli ofiarować ją Bogu. Apokryfy podają, że Maryja bardzo szybko wbiegła po stopniach świątyni, jak gdyby spiesząc się do Boga.
Wiele źródeł podaje, jakoby Anna dożyła późnej starości. Maryja mogła się od niej wiele w tym czasie nauczyć – w ikonografii znajdziemy sceny, w których Anna uczy Maryję czytać, szyć i prowadzić dom. Z pewnością była też dobrą babcią dla swojego Najświętszego Wnuka – Jezusa. Jedna z piosenek dla dzieci opowiada o św. Annie jako zwyczajnej babci mieszkającej w Nazarecie:
Tam siwa babcia Anna opowiadała bajki i w swoich dobrych dłoniach tuliła sny Dla Najświętszego Wnuka robiła ciepły szalik – jak wszystkie babcie w świecie, po wszystkie dni. Cichutkie jej krzątanie, każdy garnuszek mleka, sędziwą jesień życia pokochał Bóg.
Babcia Pana Boga
Najstarszym wizerunkiem św. Anny jest fresk z katedry Faras (dołączony do artykułu). Co ciekawe Faras – stolicę afrykańskiego królestwa – odkopali w latach 60. polscy archeolodzy. Malowidło przedstawia św. Annę w geście nakazującym milczenie. Przypuszczalnie ma to symbolizować godną milczenia tajemnicę misji jej córki Maryi. Nad głową Anny i z prawej strony znajduje się bowiem napis grecki: Anna, Matka Bogurodzic(y).
Dziś imię Anna jest jednym z najpopularniejszych w Polsce. To hebrajskie imię znaczy tyle, co „łaska”.
Przy Sadzawce Owczej w Jerozolimie od IV wieku pokazuje się miejsce, gdzie stał dom Anny i Joachima. Św. Anna jest patronką diecezji opolskiej, miast, m.in. Hanoveru, oraz kobiet rodzących, matek, wdów, położnic – nie ma kliniki leczenia bezpłodności, w której nie znalzałaby się choć jedna figurka św. Anny. To także opiekunka gospodyń domowych oraz patronka pragnących dobrej śmierci. Wraz z Joachimem są też patronami dziadków. Dla wszystkich jednak ludzi Anna jest wzorem niewzruszonej ufności w Bożą wszechmoc.