„Dzisiaj dzięki Waszemu proboszczowi, ks. kan. Andrzejowi przybywa do Was Święty, co do którego Kościół nabrał moralnej pewności, że na pewno jest zbawiony. To św. abp Józef Bilczewski, metropolita lwowski, obrządku łacińskiego. Przybywa do Was w relikwii kości” – tymi słowami rozpoczął kazanie odpustowe w Rudawie ks. dr Andrzej Scąber z Krakowa, referent do spraw beatyfikacji i kanonizacji naszej archidiecezji.
Tegoroczne uroczystości odpustowe w Rudawie związane z uroczystością Wszystkich Świętych miały wyjątkowy i niepowtarzalny klimat. Nie tyle przez piękną słoneczną pogodę, co w listopadzie nie jest częstym zjawiskiem, ale nade wszystko przez dar, jaki otrzymała nasza wspólnota parafialna od arcybiskupa Mieczysława Mokrzyckiego Metropolitę Lwowskiego. Otrzymaliśmy relikwie (doczesne szczątki) św. Józefa Bilczewskiego. Dlaczego parafia Rudawa?
„Bo tutaj (w Rudawie) – jak głosił kaznodzieja – w cieniu tego pięknego kościoła mieszkał na plebanii i przygotowywał w czasie wakacji dysertację doktorską. Dzisiaj powraca nie jako wielki uczony, był nim także, ale nade wszystko jako świadek Chrystusowej Ewangelii, który żył Chrystusowymi błogosławieństwami z kazania na Górze”.
Relikwie św. Józefa Bilczewskiego ( dopowiem świętego Rudawskiego) wniósł w uroczystej procesji delegat abpa Mokrzyckiego ks. prof. Andrzej Zwoliński, kanonik kapituły katedralnej w Lwowie.
„Kim był ? Urodził się w 1860 roku w Wilamowicach na ziemi skąd pochodził inny wielki uczony i święty profesor; Jan z Kęt. Pochodził z prostej rodziny. Jego ojciec Franciszek był rolnikiem i cieślą, matka Anna z d. Fajkisz zajmowała się gospodarstwem. To od matki, jak wspominał po latach, wyniósł głęboką wiarę i umiłowanie Kościoła. Nieraz św. abp wspominał, że matka brała go, jako małego chłopczyka na kolana, by go wyuczyć modlitwy codziennej, jak opowiadała o Bogu i Świętych Pańskich, jak ciułała grosz do grosza celem nabycia Biblii z obrazkami na kupno której ustawicznie nalegał mały synalek, by na niej następnie objaśniać mu prawdy wiary Chrystusowej. O matce pamiętał do końca życia. Zmarła, kiedy miał 36 lat. Kiedy składano mu życzenia w dniu objęcia arcybiskupstwa lwowskiego obrządku łacińskiego powiedział: Gdyby matka moja żyła jeszcze, jej życzenia w dniu tym byłyby mi najdroższe. I dodał : moja matka umarła przedwcześnie, nie ze zbytku i rozkoszy, lecz z nadmiaru pracy i troski.
Kochał także ojca. Kiedy w dniu objęcia rządów w Archidiecezji Lwowskiej skończyły się uroczystości ingresu, pierwsze kroki skierował do ojca i ucałował jego ciężko spracowane dłonie /…/ Po ukończeniu szkoły ludowej w Wilamowicach rozpoczął naukę w czwartej klasie szkoły ludowej w Kętach, skąd przeniósł się następnie do gimnazjum w Wadowicach. To pierwszy św. wychowanek tego Gimnazjum. Najbardziej znany, to Karol Wojtyła, św. Jan Paweł II. W gimnazjum wadowickim Józef Biba, bo takie było jego prawdziwe nazwisko, w 1880 roku złożył z odznaczeniem egzamin dojrzałości.
W duszy młodego człowieka tliła się iskra powołania kapłańskiego, lecz bał się od razu na nie odpowiedzieć. Zamierzał studiować medycynę. Po rozważnym rozpatrzeniu się w sobie wybrał ostatecznie powołanie kapłańskie. Był wychowankiem Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego. Na kapłana został wyświęcony w 1884 roku” /…/ Doktorem św. Teologii został w 1886 roku po ukończeniu studiów na Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie /…/ Arcybiskupem Lwowskim obrządku łacińskiego był 22 lata /… / Zmarł 20 III 1923 roku tuż po swoich imieninach, po spowiedzi i przyjęciu wiatyku. Żegnała go cała Polska. W testamencie napisał nie chcę spoczywać w katedrze, nie chcę być pochowany na cmentarzu łyczakowskim, chce być pochowany na cmentarzu Janowskim. Dodam od siebie, cmentarz janowski to cmentarz „dziadów lwowskich”. W uzasadnieniu napisał; bo przynajmniej ktoś przyjdzie na mój grób i pomodli się za mnie. Tam spoczywał do 11 kwietnia 2011 roku. Od tego dnia relikwie znajdują się w katedrze Lwowskiej”.
I zakończył swoje kazanie – ks. Andrzej – słowami: „Taki to Człowiek, Święty, Arcybiskup, przybywa do Was dzisiaj. Co mam więcej powiedzieć?. Gratuluję i zachęcam do modlitwy za Jego wstawiennictwem i naśladowania jego wiary, umiłowania Boga, człowieka, ojczyzny. Amen”.
św. Józefie Bilczewski – módl się za nami.